Larwy (mitologia)
w mitologii Rzymian złe duchy dręczące ludzi / Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Larwy (łac. lārvae, lp. lārva) – w mitologii rzymskiej złe duchy, będące duszami ludzi, którzy za życia popełnili ciężką zbrodnię lub zginęli nagłą i gwałtowną śmiercią, i nie zostali należycie pochowani[1][2][3]; odpowiednik dzisiejszych upiorów.
Pojawiały się jako widma lub szkielety, zsyłając na żyjących strach, choroby nerwowe i epilepsję. Z czasem utożsamiono je z lemurami (lemures)[1]; św. Augustyn uważał je nawet za ich synonim[3]. Na równi z nimi składano im corocznie w maju ofiary przebłagalne podczas archaicznych ceremonii zwanych Lemuria, rzucając w otchłań ciemności ziarna czarnego bobu wraz z zaklęciami, aby opuściły domostwo[4].
W takim też znaczeniu wymieniane są przez rzymskich autorów, np. przez Plauta (Jeńcy 598) czy Apulejusza (Metamorfozy IX 29,3)[5]. Ówczesne świadectwa opisują je w dwojakiej postaci: jako blade upiory o ściągniętym obliczu bądź jako groteskowe szkielety i marionetki (przedstawiane tak np. w farsach i widowiskach ludowych, z przykładem podobnego wyobrażenia w Satyrykach Petroniusza). Dręczone przez nie osoby nazywano „utajnionymi chorymi”[3].
We współczesnym słownictwie był to dawniej synonim straszydła, uciążliwej mary (maszkary), dręczącej zjawy, widziadła albo upiora[2]. W tym znaczeniu użyte również przez poetę[6]:
- Same się z mogił ruszają pokłady
- I larwy stają widomie.
- (A. Mickiewicz, ballada To lubię, 19-20)